Wolbrom
Podpalenie - 1935 r.

W Wolbromiu, pow. Olkuskiego, w zagrodzie Wolczyńskiego Józefa powstał pożar, który następnie przeniósłszy na sąsiednie zabudowania, zniszczył ogółem 7 domów mieszkalnych, 5 chlewów, trzy szopy oraz zboże  i sprzęty domowe. Straty wynoszą 41. 804 zł. Jak wynika z pierwiastkowego dochodzenia, to pożar powstał z podpalenia przez Wolczyńskiego Józefa, którego zatrzymano. (Gazeta Kielecka 1935, R. nr 34.).

 
Schwytanie szajki złodziejskiej - 1936 r.

Policja wolbromska wyłapała członów szajki złodziejskiej, złożonej z 6 osób, która od dłuższego czasu grasowała w Wolbromiu i okolicy, niepokojąc ludność licznymi kradzieżami. (Gazeta Tygodniowa, 1936, R.  7.  nr 35).

 
Śmierć lekarza - Wolbrom 1918 r.

Dnia 18 kwietnia 1918 r. zmarł w Wolbromiu doktor Stanisław Mrozowski, lat 45. Zmarł na posterunku pracy, zaraziwszy się tyfusem, gdy niósł pomoc potrzebującym. W Wolbromiu mieszkał przez 13 lat,  gdzie był m.in.  prezesem Koła Polskiej Macierzy Szkolnej, Rady Szkolnej, Rady Towarzystwa Pożyczkowo-Oszczędnościowego, kasjerem Straży Ogniowej, członkiem zarządu Towarzystwa Dobroczynności, Taniej Kuchni, Ochronki itp. (Kronika Powiatu Olkuskiego, 1918, nr 32/33).

 
Pożar 160 domów - Wolbrom 1904 r.

Podczas pożaru w Wolbromiu spłonęło około 160 domów mieszkalnych, t. j. około ¾ całej osady. Między innymi spaliły się: synagoga, dwa domy modlitwy i sklep monopolowy;  komunikacja telegraficzna z powodu spalenia się słupów uległa kilkudniowej przerwie. Przy gaszeniu ognia czynną była straż ogniowa ochotnicza olkuska. Straty w ruchomościach i nieruchomościach wynoszą około 200 000 rub., których ubezpieczenie nie pokryje nawet ¼ części. Przeszło 600 rodzin pozostało bez dachu. W czasie pożaru spaliło się dwoje dzieci żydowskich, a oprócz tego spadająca z komina cegła raniła śmiertelnie starego Żyda. Naczelnik pow. olkuskiego zorganizował komitet pomocy dla pogorzelców (Gazeta Kielecka 1904, R. 35, nr 65).

 
Działo się 132 lata temu

W kościele parafialnym w Wolbromiu została dokonana kradzież wotów rozwieszonych na ołtarzach. Świętokradca przystawił drabinę do okna, pozrywał korale z obrazów, i tą samą droga zbiegł. Podejrzewana o świętokradztwo osobistość aresztowana. (Gazeta Kielecka)

 


Ciekawostki z przeszłości

Dawne wierzenia i zwyczaje

Statystyka strony

Użytkowników : 2
Artykułów : 281
Odsłon : 278054

Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 10 gości